«

»

WSPOMNIENIE Z PARYŻA

Całymi nocami
błąkałaś się
po pustej kamienicy
z martwą rybą na tacy,
jak zwykle
zagubiona,
samotna,
z poczuciem alienacji
wobec wszystkich
i wszystkiego,
nawet tej pieczeni rybiej.
Nie miałaś widelca
ni celu przed sobą.
Wokół szalejący ocean
na tace niczyje
wyrzucał ryby coraz to inne.
Tylko one czekały
na ciebie i ogień
sieroce,
cierpliwe,
zimne.

Dodaj komentarz