«

»

GĄSZCZ WIESZCZYCH PIÓR

Jest przez las jedna wymierzona droga,
 ale szereg marzeń, strategii, forteli,
ażeby ją przebyć.
Oto dwie metody z kategorii “efekt
i moda”, kompletnie rozbieżne…

Pierwsza mozolna, pełna niebezpieczeństw:
skorego w odmowie posłużenia grzbietem
rumaka pochwycić za ogon,
za grzywę, gdy bieży,
gdy goni,
gdy hasa w pobliżu,
nieokrzesańca w lot dosiąść na oklep,
na oślep z ostrogą
przed siebie pójść cwałem;
ceniący rozwagę, ostrożność ? galopem.

Druga kosztowna, lecz niczego sobie,
nierzadko przydatna bardom awangardy
czy znanym z fraz hardych,
nut wzgardy
i gniewu
tak zwanym offowym poetom:
poczekać w spokoju, aż apologeci,
wyznawcy,
mentorzy przywiodą pegaza
chętnego na przelot
pod siodłem pokrytym złocistym atłasem,
wierzchowca z obyciem,
empatią,
błękitną empirią na tej właśnie trasie,
i stopom pomogą utrafić w strzemiona.

Jedna jest przez las wymierzona droga…

Dodaj komentarz