«

»

NA PODLASIU GRZECZNIE

Prze burza w Nadbuże. Gdzie Mierzwice, Skrzeszew,
już grzmi niebezpiecznie, już skrzy się w krąg przestrzeń,
aż drży nie na żarty deszczowe powietrze,
lecz herszt rzezimieszków, co wiszą na dębie
jak szpetne żołędzie, przeposzczony przecież
(tylko on miał szczęście ujść bezwzględnej zemście,
zacisnąwszy pięści w bezradności geście),
gdy wieprzową zeżre pod tym drzewem pieczeń,
grzecznie o węgrzynie najtęższym podrzemie,
o pieczy matczynej ? w niedzielę omlecie
i dżemie z porzeczek na bułeczce świeżej…

Dodaj komentarz