«

»

BRYKANOGA Z SUFITU

Wezwał mnie las daleki. Trasę przebyłem sprawnie, jedynie w drodze powrotnej, dokonując skrótu poprzez w kopne śniegi, popadłem w drobny kryzys. Na powrót jąłem wpatrywać się w biel wysoką, tym razem bez zmrużenia oka, w ogóle bez wysiłku czy jakichś innych konsekwencji. Byłem temu rad, bowiem z wczorajszego sufitu wpierw mnie dopadł Bolibrzuch, po nim zaś podług alfabetu kolejno złożenia:
Dobieżychleb, Dzierżykray, Grzebinoga, Kwasiżur, Odbierzychleb, Odrzykoń, Palimąka, Paliwoda, Rosikoń, Skoczylas, Ryczywół, Stuligrosz, Szumigaj, Szumilas, Trzęsimiech, Waligóra…

Także:
bawidamek, czyścignat, drapichrust, dusigrosz,, jęczydusza, liczygrosz, liczykrupa, liczyrzepa, łamigłówka, łamistrajk, łapiduch, łapikura, łapserdak, męczydusza, moczymorda, nosiwoda, obibok, obieżyświat, odrzyskóra, paliwoda, parzygnat, pasibrzuch, pędziwiatr, płodzidym, prężygrzbiet, rzezimieszek, skoczykłoda, smolinos, sypieproch, szarpidrut, świszczypała, urwipołeć, urwirączka, waligóra, wiercipięta, włóczykij, wodzirej, woziwoda, wydrwigrosz, wyrwidąb, wyrwiząb, zawalidroga, zerwikaptur…

Cichawoda zaś? Szaławiła? Powsinoga?

Inne kompozyty?

Nie dzisiaj, dalipan! Proszę o cierpliwość.

Dodaj komentarz